Opublikowany przez: Mela134 2016-12-13 12:24:44
Autor zdjęcia/źródło: Opieka okołoporodowa@freepik.com
Prace nad standardami rozpoczęły się w 2007 roku przy poparciu ówczesnego ministra zdrowia Zbigniewa Religi i wiceministra Bolesława Piechy. Zdaniem Joanny Pietrusiewicz, prezes Fundacji Rodzić po Ludzku, były one między innymi odpowiedzią na apele kobiet niezadowolonych z opieki na porodówkach. - Za wiele rzeczy, które teraz traktujemy jako standardowe, jak np. rodzenie w wannie, czy obecność bliskiej osoby kiedyś trzeba było płacić - dodaje Pietrusiewicz.
Istotą standardów okołoporodowych jest ochrona przyszłej matki, która w przypadku porodu fizjologicznego odbywającego się bez komplikacji ma wpływ na jego przebieg. Może ona sobie wybrać położną oraz pozycję w jakiej chce rodzić. Nacięcie krocza lub podanie oksytocyny przyspieszającej poród może nastąpić tylko za jej zgodą. Ma ona również prawo do kontaktu z dzieckiem tuż po jego urodzeniu, a obowiązkiem szpitala jest umożliwienie obecności przy porodzie osoby bliskiej. W późniejszym czasie powstały standardy opieki w przypadku niepowodzeń położniczych, jak poronienia czy urodzenie martwego lub chorego dziecka, a ostatnio weszły w życie standardy dotyczące łagodzenia bólu porodowego. Zgodnie z nimi każda porodówka ma obowiązek zatrudnić osobnego anestezjologa do znieczuleń przy porodach fizjologicznych i cesarskich cięć.
W tym roku w czerwcu doszło do zmiany ustawy o działalności leczniczej. W nowej wersji ustawy „standardy postępowania medycznego” zamieniono na „standardy organizacyjne opieki zdrowotnej”. Obecne standardy będą obowiązywały do końca 2018 roku. Według Fundacji Rodzić po Ludzku nie było to konsultowane z żadnym środowiskiem zaangażowanym w opiekę okołoporodową, a zmiana została wręcz zatajona. Bez rozporządzenia standardy nie będą już miały rangi obowiązującego prawa, a rodząca matka nie będzie się już mogła powołać na przepisy – mówi prezes Fundacji Rodzić po Ludzku.
Ministerstwo Zdrowia stara się uspokoić nastroje i ogłasza, że „minister wyda nowe rozporządzenie dotyczące standardów organizacyjnych w opiece okołoporodowej i zostaną one poddane ponownym konsultacjom”. Resort twierdzi też, że niczego nie ukrywał, bo prace nad zmianą ustawy o działalności leczniczej można było śledzić na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Zmiana ma jedynie charakter porządkujący. Standardy medyczne, jako zbiór rekomendacji określonych działań, nie powinny mieć charakteru prawnego, twierdzi resort zdrowia. I właśnie tu rodzi się obawa, że gdy standardy przestaną być prawem, kobiety nie będą mogły upominać się o ich przestrzeganie i taka sytuacja sprawi, że cofniemy się do położnictwa z czasów PRL pełnego przemocy i korupcji i stwierdza Joanna Pietrusiewicz.
Fundacja nie zamierza się poddawać. Na ministra zdrowia przestała już liczyć. Teraz jedyna nadzieja w premier Beacie Szydło.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Stokrotka 2016.12.15 08:49
A miało być lepiej to ..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.